Shin Eun-mi to Amerykanka o koreańskich korzeniach. Dzisiaj była przesłuchiwana w związku z jej ostatnimi wypowiedziami popierającymi KRLD. Napisała ona książkę o swoim pobycie w Korei Północnej. Wydano jej zakaz podróży. Jest zła na media, że rozdmuchują sprawy bez powodu. „Nie mam pojęcia dlaczego odczucia opisane w książce są określane jako pro-północnokoreańskie”. „Będę współpracować ze śledczymi, postaram się naprostować pewne fakty i pomyłki. Myślę, że powinnam zostać ukarana, jeśli złamałam prawo, ale dla mnie to jak zdrada ojczyzny”. W czasie przesłuchania aresztowano 18- latka za zrobienie bomby domowej roboty i jej detonację. Shin Eun-mi stwierdziła, że to zdarzenie jest wynikiem takiej bezsensownej sytuacji, jaka dzisiaj miała miejsce. „Jestem kobietą w średnim wieku, marzę o spokojnym Półwyspie Koreańskim, chcę udać się do KRLD jeszcze raz, jeśli będzie to możliwe. Pragnę podróżować między Koreami. Jest to pewnego rodzaju przywilej, ponieważ jestem też związana z USA. Chcę być mostem łączącym Koreę”.
Źródło: english.yonhapnews.co.kr, opracowanie: Joanna Kuc